Header image
Portrety Fotograficzne Lafayetta w Zbiorach Muzeum Wiktorii & Alberta w Londynie


Motoryzacja w erze edwardiańskiej

W początkach boomu motoryzacyjnego Wielka Brytania stała daleko w tyle za Francją i Niemcami. Akt Lokomocji z 1865 r., który ograniczał szybkość samonapędowych pojazdów do żałosnych 2 mil/godz. w mieście i 4 mil/godz. poza jego obrębem, zatrzymał na 31 lat rozwój jakiegokolwiek przemysłu samochodowego.

Wysokie ceny ówczesnych aut w powiązaniu z kosztami transportu z Europy hamowały ich import do Anglii. Tylko niewielka grupa zapaleńców podtrzymywała zainteresowanie opinii publicznej nadchodzącą rewolucją. Pionierzy automobilu „rozbijając się“ swoimi importowanymi maszynami i często łamiąc prawo, pojawiali się w nagłówkach wielu gazet, wzbudzając gorączkowe dyskusje, a wkrótce zaczęli przywozić do domu puchary zdobyte podczas zagranicznych wyścigów.

Podwyższony w 1896 r. do 14 mil/godz. limit prędkości stworzył przed brytyjską motoryzacją nową szansę. Około 1900 r. ruch ten zdobył sobie poważanych w życiu towarzyskim i publicznym patronów – takich jak przyszły król Edward VII i premier Artur Balfour – którzy wprowadzili go w nowy wymiar mody i pasji godnej dżentelmena. Znalazł on również swojego przedstawiciela w parlamencie w osobie posła, Johna Scott Montague, który w maju 1902 r. rozpoczął wydawanie „The Car Illustrated“ – prestiżowego czasopisma, poświęconego nowemu środkowi transportu i wszystkiemu, co go dotyczyło. Dwa miesiące wcześniej opublikowany został pierwszy numer magazynu „Motoring Illustrated“, którego redakcja tak tłumaczyła swoje intencje: „Zmotoryzowany sport jest podejmowany przez tak wielką liczbę wykształconych i dystyngowanych osób, że z łatwością poprze ona nasz periodyk (…) jesteśmy przekonani, że nasze czasopismo pomoże niezmiernie rozwojowi automobilizmu i że kierowców uraduje fakt, że towarzyska strona tego nowego hobby będzie przez nas reprezentowana“.

Wzmożone zainteresowanie samochodami odbiło się pozytwnie na przemyśle. Interesom dealerów francuskich i niemieckich pojazdów zaczęła zagrażać konkurencja rodzimych firm, które – po zakupieniu patentów za granicą – zaczęły same produkować części i składać auta lokalnie. Wśród nich marki: Daimler, Lanchester, Wolsley, Napier i Rolls-Royce stały się najbardziej znaczącymi.

Potencjalni kupcy i pospolita publiczność mogli oglądać najnowsze modele na  wystawach, z których najważnieszą był doroczny pokaz w Crystal Palace. Rosnąca liczba odwiedzających to miejsce – z 62 000 w 1902 r. do 122 000 w 1903 r. – wskazuje jednoznacznie na wzrastającą popularność automobilizmu.

Francuski wizytator wystawy w Crystal Palace w 1903 r. zaskoczony został „sporą ilością brytyjskich wystawców“, a po bliższym zapoznaniu się z eksponatami doszedł do wniosku, że brytyjscy producenci „pokazawszy niesłychaną pomysłowość i talent w zaprezentowanych wysokiej klasy samochodach (…), zaczną wkrótce monopolizować własny rynek, eliminując zagranicznych potentatów“.

©EHS/EB Ltd 2007

Od tego momentu musiało minąć jednak parę lat, zanim automobil zmienił oblicze Londynu. Przez jakiś czas samonapędowe pojazdy i powozy konne musiały funkcjonować obok siebie, by podołać wymogom transportu miejskiego. Nigdy przedtem i potem w historii ulice Londynu nie były sceną tak wielu różnorodnych środków komunikacji. Otwarte piętrowe busy zaprzężone w konie, autobusy, dorożki, taksówki, elektryczne tramwaje, podmiejskie pociągi, nowe podziemne metro oraz statki parowe na Tamizie przewoziły mieszkańców stolicy Imperium.

Jednakże, pozostający domeną uprzywilejowanej finansowo klasy, samochód odcisnął swe piętno na wyobraźni mas, a nawet dzieci. Zanim w 1908 r. Kenneth Graham opublikował swoją książkę, opowiadał  synowi dobranocki o zwariowanym na punkcie gadżetów Panu Ropuchu, który również został opętany manią samochodową – ku wielkiemu zmartwieniu swoich przyjaciół z rzecznego zakola, Kreta,  Szczura i  Pana Borsuka. Książka  „O czym szumią wierzby“ z jej bohaterem Ropuchem, reprezentującym niezwykle zapalonych automobilistów ery edwardiańskiej, stała się jedną z najbardziej popularnych bajek stulecia!

 

All texts copyright Barbara Borkowy and Russell Harris 2007