Header image
Portrety Fotograficzne Lafayetta w Zbiorach Muzeum Wiktorii & Alberta w Londynie

 

Negative No: Laf4157Dated 05-10-1903

Sir Henry był słynnym wiktoriańskim chirurgiem i pierwszym angielskim urologiem. Leczył m.in. króla Belgii Leopolda I oraz byłego cesarza Francji Napoleona III. Oprócz niebywaych osiągnięć zawodowych miał on olbrzymie sukcesy w wielu innych dziedzinach, dzięki niespożytej energii i pasji, z którą się oddawał wszystkiemu, co go zainteresowało. Tak więc był amatorem astronomii, wystawiającym artystą malarzem, kolekcjonerem orientalnej porcelany i znawcą sztuki, który rokrocznie odwiedzał galerie na kontynencie. Często także pisywał do „The Times“, „The Lancet“ i innych periodyków, dzieląc się z czytelnikami swoimi poglądami na temat diety, żywności, alkoholu, hodowli drobiu, ogrodnictwa i … korzyści kremacji. Jego walka o rozpowszechnienie kremacji nabrała wręcz formy krucjaty w imieniu higieny. Doktor Thompson założył i stanął na czele Towarzystwa Krematorium! Mając niezmierną łatwość pisania, wydał dwie popularne nowele, nie mówiąc o niezliczonej ilości książek, broszur i artykułów, poświęconym tematom swoich zainteresowań.

Sir Henry Thompson był przyjacielem wielu słynnych naukowców, artystów, pisarzy, polityków, jak również – za pośrednictwem swojej żony pianistki – muzyków. Niektórych z nich zapraszał na swoje osławione obiady ‚Ósemek‘, które odbywały się zawsze o ósmej godzinie, dla ośmiorga dżentelmenów zasiadających do ośmiu potraw. Lista gości z jednego takiego posiedzenia przetrwała do naszych czasów i znajduje się w Lanman Muzeum w Framlingham. Została ona podpisana nie tylko przez króla Jerzego V, lecz również przez Sir Artura Conan Doyle‘a, twórcy Sherlocka Holmesa.

Zapewne niewielu z przyjaciół doktora zdziwiło się, gdy w wieku 80 lat poświęcił się on nowej pasji i w czerwcu 1901 r. zakupił swój pierwszy samochód – „daimlera z karoserią Tonneau o mocy 6,5 KM, napędzanego benzyną i z elektrycznym zapłonem.“ Wkrótce, z wynajętym szoferem, doktor Thompson spędził 10 tygodni przejeżdżając nowym autem 6000 mil po angielskiej prowincji, fotografując ją swoim kodakiem wyposażonym w soczewki Goertza.

Jak to było w jego zwyczaju, Sir Henry przesłal do gazet uwagi, wyrażające entuzjazm wobec nowego środka transportu i udzielając porad na temat przyzwyczajania koni do zmotoryzowanego ruchu. W marcu 1902 r. opublikował on książeczkę zatytuowaną „Samochód: elementarny podręcznik nt jego charakteru i zarządzania“, która daje nam teraz interesujące spojrzenie na trudności, z jakimi borykali się amatorscy pionierzy motoryzacji. Jako lekarz, Thompson doszedł również do wniosku, że „moźliwości, które stwarza auto, by napełnić nasze płuca świeżym powietrzem, są błogosławieństwem godnym zarekomendowania, ponieważ odświeżają naszą krew i pomagają wyeliminować z niej wszelkie zatrucia.“ Radzi on jednak, aby podczas długotrwałej jazdy wysiadać od czasu do czasu z samochodu i pospacerować przez kilka minut, by „utrzymać w porządku mięśnie nóg“!

Niniejsza fotografia, wykonana 5 października 1903 r., pokazuje nam Sir Henry Thompsona i jego kierowcę w dwucylindrowym panhardzie o mocy 10 KM i 2,4 litra pojemności silnika, który właśnie został mu dostarczony (stąd brak numeru rejstracyjnego!). Jego karoseria jest, prawdopodobnie, angielskiej produkcji i choć elegancka, wygląda raczej na zamówienie mieszczące się w niewielkim budżecie. Był to trzeci z koleji samochód zakupiony przez doktora Thompsona. Przed nim miał on daimlera o mocy 9 KM, którym zastąpił swoje piersze auto - daimlera o mocy 6,5 KM – ze względu na „większą siłę jazdy pod górę.“

Wersja tego portretu opublikowana została w magazynie „The Car Illustrated“ 21 października 1903 r.

 
All texts copyright Barbara Borkowy and Russell Harris 2007